O sytuacji i problemach Pacjentów zmagających się z rakiem jelita grubego mówi się od dłuższego czasu. Podczas niedawnej debaty zorganizowanej przez redakcję Medexpress poruszono temat dostępu do nowoczesnych terapii oraz przedstawiono postulaty dotyczące poprawy skuteczność leczenia. W spotkaniu wzięli udział: dr Barbara Radecka, onkolog z opolskiego Centrum Onkologii, Iwona Kasprzyk, dyrektor departamentu gospodarki lekami NFZ oraz prof. Maciej Krzakowski, krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej.
Podczas debaty eksperci poruszyli wiele ważnych kwestii dotyczących leczenia nowotworów jelita grubego. Dobrą informację stanowi fakt, że chorzy na raka jelita grubego żyją w Polsce coraz dłużej. Widać to, kiedy przeanalizujemy wyniki leczenia sprzed 5 czy 10 lat wstecz. Bezpośredni wpływ na poprawę sytuacji mają nowe terapie. Na co jeszcze zwracali uwagę uczestnicy debaty?
Problemem jest trzecia linia leczenia. W sytuacji kiedy dojdzie do progresji po wcześniejszym drugim leczeniu, to w zasadzie możemy tylko powtarzać leki, które podawaliśmy wcześniej, ale nie ma to większego uzasadnienia. Są w tej chwili zarejestrowane opcje w trzeciej linii leczenia w Unii Europejskiej, które nie są u nas refundowane i wobec których toczą się negocjacje – tłumaczył podczas debaty prof. Maciej Krzakowski
Dodał, że w jego odczuciu mówimy o około 600-800 chorych – rzeczywistych kandydatów do leczenia w trzeciej linii
Część chorych nie dociera do kolejnych linii leczenia i kończy leczenie na pierwszej lub drugiej linii leczenia. Pozostaje jednak pewna grupa chorych, którzy przechodzą te wspomniane etapy. Mija rok, mija dwa, mijają trzy lata od rozpoznania zaawansowanego raka jelita grubego, a oni dzięki skorzystaniu z wcześniejszych opcji wciąż są w dobrym stanie. Wtedy pojawia się taki moment kiedy lekarz prowadzący musi poinformować ich o wyczerpaniu dostępnych opcji leczenia. Taka sytuacja jest przez tych Pacjentów kompletnie nieakceptowalna. Skupiamy się tutaj na takiej grupie chorych , którzy pomimo dwóch-trzech lat leczenia pozostają w dobrym stanie i pełnią swoje role rodzinne i społeczne. Niejednokrotnie pełnią swoje role zawodowe. (…) Dlatego chciałabym trochę oddemonizować obraz pacjenta z zaawansowanym rakiem jelita grubego, który jest dłuższy czas leczony. On często – w przestrzeni publicznej – kojarzy się jako osoba, która stale wymaga opieki, kompletnie nie rokuje i kosztowne leczenie jest nie na miejscu – wyjaśniła doktor Radecka, która ma duże doświadczenie w stosowaniu leków z trzeciej linii leczenia.
Wagę problemu zdaje się dostrzegać Narodowy Fundusz Zdrowia.
Leczenie raka jelita grubego jest programem lekowym, który zajmuje czwartą pozycję wydatkową jeśli chodzi o NFZ. Przeznaczamy bardzo duże kwoty na finansowanie terapii lekowych u tych Pacjentów. W roku 2018 te wydatki na ten cel wyniosą około 170 mln zł więc z perspektywy płatnika widać, że jest to priorytet – podkreśliła pani Iwona Kasprzyk, dyrektor departamentu gospodarki lekami NFZ.