Rak jelita grubego – z uwagi na częste występowanie (ok. 19 tys. nowych zachorowań rocznie) – jest postrzegany jako istotny problem społeczny. Dość powiedzieć, że rocznie umiera na tę chorobę ponad 12 tys. chorych, średnio 33 osoby dziennie. Ekonomiczne spojrzenie na temat leczenia raka jelita grubego w Polsce przedstawił Piotr Górski z dziennika Rzeczpospolita.
W artykule opublikowanym na www.rp.pl czytamy, że Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego oszacował koszty świadczeń i leków związanych z leczeniem raka jelita grubego w 2016 roku na ponad 820 mln zł. Dodatkowo, roczne wydatki ZUS na świadczenia związane z niezdolnością do pracy z powodu tej choroby wyniosły w 2015 roku blisko 150 mln zł. Jak wyliczyli eksperci – realne straty dla gospodarki związane z utratą produktywności wyniosły ponad 2 mld zł.
Wniosek? Skuteczne leczenie opłaca się dużo bardziej niż straty spowodowane kosztami pośrednimi choroby. Specjaliści wskazują, że rozsądne zmiany w poprawie opieki nad wspomnianą grupą chorych mogłyby radykalnie zmniejszyć ponoszone koszty.
Dwa miliardy złotych – tyle rocznie kosztuje ta choroba w Polsce. Mogłaby dużo mniej. Skuteczne leczenie nawet zaawansowanych chorób nowotworowych jest opłacalne dla budżetu, ponieważ pozwala chorym kontynuować pracę zawodową i płacić podatki – wskazują eksperci.
Tymczasem onkolodzy i pacjenci wciąż czekają na dostęp do terapii dedykowanych chorym w III i IV linii leczenia z zaawansowaną formą raka jelita grubego. Obecnie trafiają oni na pewnym etapie choroby na tzw. „ścianę” i pozbawieni są możliwości dalszego leczenia. Większość z nich nie rozumie dlaczego mieszkańcy innych europejskich krajów mają szansę na życie w lepszej kondycji i szansę na wydłużenie życia. Brutalnie pokazuje to statystyka: średnia europejska wartość odsetka przeżyć 5-letnich wynosi 55,5 proc., natomiast w Polsce – około 46,3 proc.
Wytyczne europejskich i światowych towarzystw naukowych zalecają, by po wykorzystaniu dostępnych terapii, w ostatnich (III i IV) liniach włączyć do leczenia preparat Lonsurf (triflurydyna/tipiracyl), który pozwala na wydłużenie życia pacjentów przy dobrej tolerancji i stosunkowo niewielkich działaniach niepożądanych. Lek bezpośrednio atakuje DNA komórek nowotworowych. Hamuje wzrost guza i opóźnia rozwój choroby. Co ważne dla pacjentów, lek podaje się w tabletkach. Jest refundowany w 19 krajach UE. Populacja, która może być objęta leczeniem, to około 1000–1500 pacjentów – czytamy w dzienniku Rzeczpospolita.
Czytaj więcej: www.rp.pl/